-

zw

Kto nie lubi flagi Stanów Zjednoczonych?

W ostatnich latach popularna jest narracja na temat powstania Stanów Zjednoczonych, która głosi, że zbuntowani koloniści amerykańscy wystąpili nie przeciwko królowi i rządowi angielskiemu, ale przeciwko ogromnej, prywatnej, monopolistycznej spółce, czyli brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Firmie, która była państwem w państwie, miała w Indiach ogromną armię, a w Londynie przy pomocy swoich pieniędzy wpływała na rządy.

To może nawet wydawać się logiczne, bo jak pamiętamy, koloniści podczas tzw. Boston Tea Party w 1773 r. nie zaatakowali żołnierzy brytyjskich, ale zniszczyli towar należący do Kompanii Wschodnioindyjskiej, wrzucając do wody skrzynki z herbatą w porcie w Bostonie. Ktoś z Brytyjczyków może nawet żałować, że król Jerzy III, parlament i społeczeństwo angielskie przyjęli to co się stało w Bostonie niemal jak wypowiedzenie wojny. Bo przecież Boston Tea Party przyniosło stratę dla prywatnej firmy, co prawda bardzo ważnej dla państwa, ale której panoszenia się wielu ludzi miało już dosyć. Czyżby więc wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych była faktycznie wojną kolonistów z Kompanią Wschodnioindyjską? Wielu autorów uważa że tak. Ale do tego nie pasuje jeden symbol. Tak wyglądała ówczesna flaga Kompanii Wschodnioindyjskiej:

File:Flag of the British East India Company (1707).svgźródło Wikimedia Commons

Tymczasem w 1775 roku zbuntowani koloniści także wystąpili z własną flagą. Nazywała się Grand Union Flag i symbolizowała ówczesną niechęć większości kolonistów do całkowitego odłączenia się od Wielkiej Brytanii. Pierwsza flaga kraju, który miał się nazywać  Stanami Zjednoczonymi wyglądała tak:

File:Flag - Museum of the Ancient and Honorable Artillery Company of Massachusetts - IMG 6914.JPGźródło Wikimedia Commons (Daderot)

 

Fakt, że flaga Kompanii i pierwsza flaga amerykańska były prawie identyczne jest dzisiaj bagatelizowany. Trudno się dziwić, Kompania Wschodnioindyjska ma złą prasę, przypominane są jej zbrodnie w Indiach i Amerykanie nie chcą mieć z nią nic wspólnego. Ja jednak zgadzam się z autorem pewnego bardzo starego tekstu, który linkuję poniżej - wydaje się nieprawdopodobne, aby przywódcy amerykańscy nie wiedzieli, że przyjmują w gruncie rzeczy flagę Kompanii Wschodnioindyjskiej.

https://www.crwflags.com/fotw/flags/gb-eic2.html

To może się wydać bardzo dziwne, że zbuntowani koloniści postanowili walczyć pod flagą Kompanii Wschodnioindyjskiej, bo przecież dwa lata wcześniej topili w Bostonie herbatę należącą do tej spółki i w różnych amerykańskich miastach grozili jej przedstawicielom. Rozpowszechniane były wtedy w Ameryce pamflety na temat zbrodni Kompanii w Indiach. Ale nawet w 1773 r. nie wszyscy amerykańscy przywódcy byli do niej nastawieni wrogo. Bardzo aktywny mason, Beniamin Franklin, prowadzący w Europie działalność propagandową na rzecz amerykańskich kolonii był gotów zapłacić tej firmie za szkody wyrządzone podczas Boston Tea Party. To prawdopodobnie Franklin był odpowiedzialny za wykorzystanie flagi Kompanii przez Amerykanów. Cytowany w Wikipedii Tom Horton sugerował, że koloniści chcieli przez wybór flagi równocześnie pokazać lojalność wobec króla i Korony brytyjskiej (mamy rok 1775 – jeszcze przed ogłoszeniem Deklaracji Niepodległości) i aspiracje do samodzielnego rządzenia z takimi uprawnieniami, jakie miała w Indiach Kompania. Według Hortona niektórzy przywódcy amerykańscy sądzili, że Kompania, która też miała swoje problemy z rządem brytyjskim, może być dla nich sojusznikiem.

Takie są przypuszczenia co do tego, dlaczego Amerykanie wybrali flagę Kompanii. Ale nikt nie pisze o drugiej stronie. Jak reagowała Kompania Wschodnioindyjska na wykorzystywanie jej własnej flagi przez kolonistów? Nie było głośno o jakichś protestach Kompanii przeciwko używaniu tej flagi, więc być może sprawa była dogadana. Król angielski Jerzy III i jego premier lord North mogli czuć się zaniepokojeni, kiedy takie same flagi były używane przez Kompanię i przez buntujących się Amerykanów. Być może w 1775 roku doszło do jakiegoś tajnego porozumienia kolonistów z Kompanią. Ale takie porozumienie, jeśli w ogóle miało miejsce, było nietrwałe. Kiedy Amerykanie zdecydowali się w 1776 r. walczyć o pełną niepodległość, nie mogli liczyć na sojusz z Kompanią. Stany Zjednoczone mogły wyobrażać sobie funkcjonowanie poza Imperium Brytyjskim, Kompania Wschodnioindyjska – nie. W dodatku kiedy sojusznikiem Amerykanów stała się Francja, było jasne, że Francuzi będą chcieli odzyskać część kolonii w Indiach, kosztem posiadłości Kompanii. Ostatecznie pod koniec wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych korsarze wynajęci przez władze amerykańskie otrzymali polecenie atakowania statków Kompanii Wschodnioindyjskiej.

Nielojalność, a nawet zdrada urzędników Kompanii Wschodnioindyjskiej wobec własnego rządu wcale nie była wykluczona. Przedstawiciele spółki zawsze mieli wielu wrogów wśród rządzących w Londynie. I to pomimo tego, że już od XVII r. kupowali sobie przychylność parlamentarzystów, a w XVIII wieku także załatwiali krewnym polityków dobrze płatną i mało wymagającą pracę biurową w swojej londyńskiej centrali. Szczególnie irytujące dla ludzi z brytyjskiej elity było to, że kiedy Kompania miała kłopoty i szantażowała parlament koniecznością wsparcia finansowego dla spółki, to urzędnicy Kompanii opływali w luksusy, gromadząc bogactwo ściągane w postaci podatków i innych haraczy z nieszczęsnych Hindusów. Politycy z Londynu też chcieli dorwać się do bogactw Indii. Dlatego na przełomie lat 60-tych i 70-tych XVIII wieku coraz głośniej mówiło się o ograniczeniu samodzielności Kompanii, o objęciu jej stałą kontrolą rządową. Ale sprawa musiała być przygotowana starannie, bo przeciwnik był niebezpieczny.

Wiosną i latem 1772 roku w prasie londyńskiej ogłoszono pełne teksty sprawozdań specjalnej komisji Izby Gmin do zbadania działalności Kompanii Wschodnioindyjskiej i armii w Indiach. Ich treść była szokiem dla Anglików. Wstrząsające historie o umierających ludziach w Bengalu, o podwyższaniu podatków pomimo szalejącej klęski głodu, wykonywaniu wyroków śmierci na zbuntowanych hinduskich żołnierzach przy użyciu dział, o korupcji i nadużyciach spowodowały, że opinia publiczna nie miała ochoty bronić Kompanii przed rządowym zamachem na jej przywileje. Skoro zdecydowano się upublicznić fakty kompromitujące nie tylko dla Kompanii Wschodnioindyjskiej, ale i dla całej Wielkiej Brytanii, to sytuacja była dla rządu naprawdę poważna.

Rok później wydano akt regulujący zasady administrowania brytyjskimi Indiami. Wprowadzono na stałe funkcję generalnego gubernatora Indii, zaczęto stosować brytyjskie prawo i procedury, hinduskich urzędników podległych Kompanii zaczęli zastępować rodowici Brytyjczycy. Jeśli faktycznie doszło w 1775 r. do jakiegoś tajnego porozumienia Amerykanów z Kompanią Wschodnioindyjską, to mogło być ono spowodowane oporem urzędników Kompanii wobec nowych porządków. Przywileje Kompanii były ograniczane także w następnych aktach prawnych dotyczących Indii, a kontrolę nad krajem zaczęło przejmować państwo brytyjskie.

Sprawa podobieństwa flagi Kompanii Wschodnioindyjskiej i amerykańskiej Grand Union Flag oczywiście była dyskutowana w amerykańskim Internecie. Ale dyskusje czasem schodziły na omawianie roli Żydów bądź jezuitów w utworzeniu Kompanii Wschodnioindyjskiej. Tak jak w tym wątku:

https://majorityrights.com/weblog/comments/flags_of_the_united_states_and_british_east_india_company/

Poza kilkoma sprawami nie związanymi z głównym wątkiem, ciekawa jest tam wypowiedź komentatora o nicku Alex. Napisał, że wyboru flagi przez amerykańskich kolonistów nie należy interpretować w ten sposób, że Kompania Wschodnioindyjska była „właścicielem” Stanów Zjednoczonych, czy coś w tym rodzaju. Według niego wybór flagi wskazuje, że znaczna liczba rewolucjonistów z założycielskiej elity była „zorientowana na handel”, co nie jest dla niego przyjemną myślą. Porównał to z sytuacją, gdyby jakaś grupa współczesnych rewolucjonistów zaczęła używać flagi IBM albo Bechtel Corp. (największa firma budowlana w Stanach)

Niektórzy amerykańscy komentatorzy z podobieństwa flag Kompanii Wschodnioindyjskiej i Stanów Zjednoczonych wyciągają wniosek, że Stany powinny zmienić swoją obecną flagę, bo kojarzy się ona z okresem niewolnictwa. Flaga amerykańska nie podoba im się, bo zawiera nadal biało-czerwone pasy kojarzące się z Kompanią Wschodnioindyjską, z flagą pod którą pływały transporty niewolników przewożonych przez firmę.

Na temat handlu niewolnikami przez brytyjską Kompanię Wschodnioindyjską ciekawy artykuł „We want Able Blacks” napisała Ela Hefler. Autorka jest zdania, że firma w swojej działalności opierała się na pracy niewolniczej. Kompania sprowadzała niewolników przede wszystkim na własne potrzeby, między innymi do placówek na Sumatrze i na Wyspie Świętej Heleny, która do 1815 r. była własnością spółki. Kompania potrzebowała znacznie mniej niewolników niż plantatorzy w Ameryce. Statki kompanii rzadko zapuszczały się po niewolników do zachodniej Afryki, gdzie na wielką skalę handel niewolnikami prowadziła najpierw Królewska Kompania Afrykańska, a od 1752 roku inna brytyjska firma – Afrykańska Kompania Kupców. Kompania Wschodnioindyjska zdobywała swoich niewolników głównie w Afryce Wschodniej, choć i tak jej udział w rynku niewolniczym na Oceanie Indyjskim nie przekraczał kilku procent. Kompania rzadko korzystała z typowych statków niewolniczych, raczej przewoziła niewolników razem z popularnymi towarami, takimi jak tekstylia, herbata czy korzenie (i zapewne także opium, chociaż o tym Ela Hefler nie napisała). Kiedy statki Kompanii płynęły w konwoju, niewolnicy byli rozdzielani na kilka statków, dla zmniejszenia ryzyka buntu. Autorka opisuje bunt niewolników, który wybuchł na statku  „Delaware” podczas którego zginął pracownik Kompanii Hugh Bennet.       

Sprawy związane z handlem niewolnikami stają się coraz bardziej znane i trudno się dziwić, że Amerykanin Rupert Chappelle na forum Quora zadał pytanie: „Dlaczego ponad trzy czwarte naszej flagi stanowi logo handlarzy niewolników?” (czyli Kompanii Wschodnioindyjskiej) I dodał: „Kolonie i ich mieszkańcy z własności Korony stały się własnością korporacji. Stany Zjednoczone Ameryki to podmiot korporacyjny.”

Kanadyjczyk Ross Coburn apeluje do Amerykanów, żeby pozbyli się swojej nieszczęsnej flagi, którą nazwał (również nawiązując do poczynań Kompanii) "wizytówką zinstytucjonalizowanego handlu ludźmi z lekkim liftingiem". Ten lifting to oczywiście zamiana brytyjskiego Union Jacka na gwiazdy symbolizujące poszczególne stany. Ale o gwiazdach, nie tylko amerykańskich będzie więcej w następnej notce.    

https://mattstoller.substack.com/p/the-boston-tea-party-was-a-protest

https://en.wikipedia.org/wiki/Flag_of_the_East_India_Company

https://www.britannica.com/event/Government-of-India-Acts

https://www.quora.com/Is-the-US-flag-derived-from-the-East-India-Company-flag

http://vanderbilthistoricalreview.com/want-able-blacks-british-east-india-companys-african-slave-trade/

https://medium.com/@rosscoburn/america-enough-with-that-wretched-flag-60dbb17802bf

 

 



tagi: kompania wschodnioindyjska  stany zjednoczone  handel niewolnikami 

zw
10 grudnia 2019 16:11
25     2992    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

darkforce @zw
10 grudnia 2019 17:30

wszystkie domysły byłyby ok gdybyśmy zapomnieli że głównym udziałowcem KWI był król Anglii.

zaloguj się by móc komentować

zw @darkforce 10 grudnia 2019 17:30
10 grudnia 2019 17:58

Ale Kompania nie była jednolita. Rywalizowała tam grupa Roberta Clive'a z klanem Johnstonów. Ci ostatni chyba byli ludźmi króla.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @zw
10 grudnia 2019 19:40

Bo przecież Boston Tea Party przyniosło stratę dla prywatnej firmy

(Lloyd's of London, bo tam ubezpieczono herbatę)

zaloguj się by móc komentować

zw @tomasz-kurowski 10 grudnia 2019 19:40
10 grudnia 2019 19:45

Dziękuję za uzupełnienie.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @zw
10 grudnia 2019 21:55

Ja mam wrażenie że Oni - te ludki dziwne, mało znane o który się tu pisze, lubią symbolikę. Cała masa tekstów np. Piotera, czy betacoola podejmuje ten temat. Ci ludzie, np. masoni przywiązywali do tego dużą wagę. Zwłaszcza wtedy. Ale i dzisiaj. Czy przykładowo ta piramida z okiem z amerykańskiego godła jest przypadkiem? Mało prawdopodobne. Dlatego należy sądzić że flaga amerykańska wyraża to co wyraża. Jakiś związek z Kompanią Wschodnioindyjską. Tzw. Ojcowie Założyciele byli wszyscy chyba masonami więc zanim zatwierdziliby coś tak symbolicznego jak flaga to musiałoby to mieć dla nich sens.

Tak swoją drogą ciekawe jest jak rozumieć flagę Kompani: To my posiadamy Anglię - mała flaga z krzyżem w objęciach większej części identyfikowanej z Kompanią? Flaga USA byłaby jedynie powtórzeniem idei w takim układzie. Niczym innym. Kompania posiadająca USA. W przypadku USA dość dosłownie gdyż jest to oficjalna flaga kraju, natomiast Anglia ma jednak swoją, niekompanijną flagę.

A że jest troszkę w tej historii działań Amerykanów przeciw Kompani? Cóż z tego. Właściwie czy byłoby dziwne dla Kompani ewakowanie się do USA? Któż inny jak nie oni musieli rozumieć potencjał „koloni”. Ich bogactw i możliwości. Kompania miała też najlepsze możliwości przeprowadzenia operacji niepodległościowej. Posiadała umiejętność organizacji wojska w odległym terenie. Pasuje znakomicie jako organizator. Tak właśnie w angolskim stylu. Tych biednych ofiar, którym wywalono towar i zniszczono statki. Oni są zawsze niewinni. Winni są Niemcy, Francuzi, Kościół ale nie Angole. Sorki. Kompania.

zaloguj się by móc komentować

genezy @zw
10 grudnia 2019 22:14

A skąd ta 100% pewność że w skrzyniach była tylko herbata? Co?! Nie tylko herbata na Eleanor i Beaver, nie tylko herbata.

Poe napisał "Eleonora". 

Jedna z dwu skrzyń pozostałych przy życiu:

zaloguj się by móc komentować

genezy @zw
10 grudnia 2019 22:26

wysyłka herbatki

 

zaloguj się by móc komentować

zw @smieciu 10 grudnia 2019 21:55
10 grudnia 2019 22:59

Flaga Kompanii może pochodzić od flagi floty z czasów Tudorów:

Kompania powstała w 1600 roku więc mogła dostać dla odróznienia pasy czerwone zamiast zielonych. Ta czerwień na pewno miała jakąś symbolikę, ale nie mam pojęcia, jaką. I flaga Kompanii i flaga amerykańska występowały w wersji z 13 pasami, co ma podobno znaczenie dla masonów. Wersja, że Kompania przeniosła się do USA pojawia się w Internecie, ale niestety bez szczegółów.  

zaloguj się by móc komentować

zw @genezy 10 grudnia 2019 22:14
10 grudnia 2019 23:02

100 % pewności nie ma nigdy. Jeden z komentatorów z majorityrights.com pisał, że tam było opium i że Kompania to był największy ówczesny kartel narkotykowy, ale ja mam wątpliwości. Wtedy dopiero rozkręcali ten biznes.

zaloguj się by móc komentować

genezy @zw 10 grudnia 2019 23:02
11 grudnia 2019 00:34

Tam na pewniaka było opium, nie ma żadnych wątpliwości, tylko kwestia jest taka: ile go było i czy to była główna przyczyna, albo główny pretekst. Chińczycy też wyrzucili skrzynie angielskiego opium do morza i to się skończyło tym samym- wojną z Kompanią. Oczywiście z pewnością na statkach była też i herbata i wiele innych rzeczy- to nie były psze..esz drobnicowce.

zaloguj się by móc komentować

genezy @zw 10 grudnia 2019 23:02
11 grudnia 2019 00:38

To był największy kartel, tja... był...aha. 

zaloguj się by móc komentować

genezy @zw 10 grudnia 2019 23:02
11 grudnia 2019 00:45

Ostatnia uwaga- nie znajdziesz tego na piśmie, ale to jest bez znaczenia, bo jest coś takiego jak dekonstrukcja. Nawiasem- szukałem konosamentów ze statków na których pływał Conrad i zgadnij z jakim skutkiem? Ale to też bez znaczenia, dlatego bo on woził kontrabandę z legalnym towarem o czym pisał Retinger.

zaloguj się by móc komentować

zw @genezy 11 grudnia 2019 00:45
11 grudnia 2019 06:51

Że o tym nic nie ma na piśmie to ja wiem. Powoływałem się w notce na artykuł dziewczyny ze Stanów o niewolnictwie w Kompanii. Napisała wielostronicowy tekst w którym pisze źle o firmie, a o opium ani słowa. Ale czasem można coś wywnioskować z okoliczności towarzyszących. Sytuacji w XVIII w. nie można porównywać z czasami wojen opiumowych, bo wtedy biznes już hulał i był bardzo ważny dla Brytanii. Na wybrzeżu amerykańskim w 1773 r. kręciła się flota i statki celników, mogła być obawa, że ktoś niewtajemniczony zrobi szum. Czytałem, że Kompania chciała głównie w 1773 r. opróżnić z herbaty magazyny w Londynie. W tych magazynach opium by raczej nie trzymali. Jasne,  że nie wyklucza to tego, że przywieźli niewielką ilości opium dla jakiegoś konkretnego klienta w Ameryce. Ale tak, jak pisałem niczego nie wiemy na 100 %.  Nie wiemy nawet, czy Boston nie był ustawką dla wyłudzenia ubezpieczenia. Była mowa w komentarzu powyżej o ubezpieczeniu w Lloyds.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @zw 10 grudnia 2019 22:59
11 grudnia 2019 08:13

Myślę, że flaga Kompanii pochodzi od tych pasiastych gaci marynarzy. Anglicy oszczędzają. Wzięli portki i powisili je na maszcie. Potem doszyli do tego Union Jack. Ciekawe poza tym jakimi motywacjami kierowali się amerykańscy lojaliści walczący przeciwko Waszyngtonowi i jego bandzie

zaloguj się by móc komentować

zw @gabriel-maciejewski 11 grudnia 2019 08:13
11 grudnia 2019 09:15

Ciekawe, bo i w rodzinach były podziały. Syn Bena Franklina, William był lojalistą. Jest o tym nawet książka:

https://www.boswellbooks.com/book/9780345544216

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @zw 11 grudnia 2019 09:15
11 grudnia 2019 09:39

Beniamin prawdopodobnie współpracował z wywiadem brytyjskim. Dlatego te podziały przypominają podziały istniejące między naszymi aszkenazyjskimi a sefardyjskimi.

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @gabriel-maciejewski 11 grudnia 2019 08:13
11 grudnia 2019 10:07

panie Coryllus to ja małpiszon muszę panu wyjaśniać jakimi motuwacjami się kierowali lojaliści... wyzszymi panie, wyższymi... honor, wierność...

zaloguj się by móc komentować

atelin @zw
11 grudnia 2019 10:50

Dobre! To są idioci, którzy sobie dyskutują o zmianie flagi. Czy Pan sobie wyobraża dyskusję na łamach gazet (bo przecież nie w Sejmie) o zmianie kolorów polskiej flagi, ponieważ czerwień kojarzy się z flagą ZSRR? Czy w Irlandii będą dyskutować o zmianie koloru pomarańczowego, bo jakaś Greta ma rude włosy? Pogięło ich już na maksa. Pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @atelin 11 grudnia 2019 10:50
11 grudnia 2019 12:42

A to przypadkiem nie ta sama kategoria dyskusji, co obecność i kształt korony na głowie orła?

zaloguj się by móc komentować

zw @krzysztof-laskowski 11 grudnia 2019 09:39
11 grudnia 2019 13:12

Albo między rytem "nowoczesnym" a szkockim.

zaloguj się by móc komentować

zw @atelin 11 grudnia 2019 10:50
11 grudnia 2019 13:12

Może to przygotowanie do wprowadzenia flagi tęczowej?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @zw 11 grudnia 2019 13:12
11 grudnia 2019 14:24

Między postępowcami a konserwatystami, przy czym jedni potrzebują drugich jak powietrza. Z jednej strony niby sprytne, a z drugiej prymitywne, debilne jak prorocy Baala, których wyśmiał prorok Eliasz.

zaloguj się by móc komentować

atelin @tomasz-kurowski 11 grudnia 2019 12:42
11 grudnia 2019 15:58

Nie bardzo. W symbolice heraldycznej otwarta i zamknięta korona to dwie różne bajki. Dlatego michnikowszczyzna tak się stawiała koronie zamkniętej. Tej z krzyżykiem. 

 

 

zaloguj się by móc komentować

atelin @zw 11 grudnia 2019 13:12
11 grudnia 2019 15:58

Tak może być. 

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @atelin 11 grudnia 2019 15:58
11 grudnia 2019 17:16

Przecież flagi również niosą ważki ładunek znaczeń i deklaracji, choćby spłycały symbolikę do kolorów. Wystarczy spojrzeć na trzy kolory rewolucji francuskiej i naśladowców. Taka Republika Litewska odrzucając czerwoną flagę z Pogonią dystansowała się chyba nie tylko od bolszewii.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować