-

zw

Pieniądze rodziny Nasi i kariera malarza Rafaela

Niedawno oglądałem serial telewizyjny "Władcy Florencji" na temat rodziny Medyceuszy. Film, dosyć ciężkostrawny, pokazuje Medyceuszy jak walczyli o postęp kulturalny, zmagając się z nie zawsze życzliwym tłumem mieszkańców Florencji. Serialowi Medyceusze mogli liczyć jedynie na wsparcie jednego zbira, który likwidował kogo trzeba, podczas gdy Kosma Starszy Medyceusz, odgrywający rolę głównego bohatera serialu, snuł się w skromnej scenografii ze zbolałą miną. Nie widziałem całego serialu, odpadłem po obejrzeniu odcinka pokazującego powrót Kosmy do Florencji, ale nie sądzę, żeby kolejne odcinki były dużo lepsze. W rzeczywistości Medyceusze nie byli tacy osamotnieni jak w serialu - mieli wielu klientów powiązanych z nimi ekonomicznie. Jedną z takich zaufanych rodzin była rodzina Nasi. Czytelnikom Szkoły Nawigatorów ich nazwisko będzie się kojarzyć z Józefem Nasi, rządzącym tureckim imperium w imieniu sułtana w XVI wieku. Czy rodzina Nasi odgrywająca przez kilka wieków ważną rolę we Florencji była powiązana rodzinnie z Józefem Nasi? Nie można tego wykluczyć.

Strona internetowa houseofnames.com o genealogii informuje, że największa część Włochów noszących nazwisko Nasi pochodzi z miejscowości Naso na Sycylii. Autorzy strony sugerują, że nazwisko takie mogli otrzymywać także ludzie obdarzeni dużym nosem ("naso" to po włosku "nos"). O zbieżności nazwiska z hebrajskim słowem "nasi" strona nie wspomina (słowo "nasi" w starohebrajskim oznacza "książę" a w nowoczesnym hebrajskim "prezydent").

Amerykanka Jill Burke pisała o mitologii, którą wokół swojego pochodzenia wytworzyła florencka rodzina Nasi. Było o nich wiadomo, że uzyskali majątek jako kupcy jedwabni, nawiązali liczne kontakty międzynarodowe (między innymi w Genewie i Lyonie). Potem "weszli w bankowość" i wspomagali bank medycejski, aby z czasem dorobić się własnego banku. Pozostawali jednak w ścisłym związku z Medyceuszami. Poeta Ugolino Verino w swoim panegiryku na temat Florencji "De illustratione urbis Florentiae" przedstawił legendarne pochodzenie rodziny Nasi. Mieli oni pochodzić z Francji, gdzie nad Rodanem mieli pozostawić wiele pamiątek w świątyniach, oraz grobowce świadczące o wielkości rodu. Pod koniec XVI wieku Fra Gabriello Nasi pisał z kolei o pochodzeniu rodziny od hrabiego Guido z Saksonii, dzielnego rycerza, który żył w X wieku.

Jill Burke odrzuciła to co napisali Ugolino Verino i Gabriello Nasi, stwierdzając, że dorabianie rodzinie Nasi francuskiego czy też saskiego arystokratycznego pochodzenia było wynikiem politycznej konieczności. Pod koniec XV wieku Alessandro Nasi został przedstawicielem Florencji przy królu francuskim. Ambasadorzy, przebywając w najwyższych sferach musieli legitymować się odpowiednim pochodzeniem. Dlatego Florencja wysyłała na zagraniczne placówki przeważnie przedstawicieli starych rodzin. Rodzinie Nasi, nie należącej bynajmniej do starych rodzin trzeba było dorobić odpowiednią genealogię. Alessandro Nasi odniósł sukces jako florencki przedstawiciel we Francji. Król francuski Ludwik XII w uznaniu dla jego zasług dał mu prawo do używania francuskich lilii w herbie. Herb rodziny Nasi stanowiły trzy białe koła na błękitnym tle. Była to nieco przekształcona wersja herbu nadanego ich przodkowi, niejakiemu Guido di Naso di Simone Guidi za zasługi dla Florencji. Poniżej herb Nasi (bez francuskich lilii) na kościele Św. Ducha we Florencji.

 

File:Santo spirito, esterno, stemma nasi.JPG - Wikimedia Commons

źródło:

https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Santo_spirito,_esterno,_stemma_nasi.JPG

 

Dla porównania poniżej herb rodziny Benveniste z której wywodził się Józef Nasi.

 

Benveniste - Wikipedia

źródło

https://en.wikipedia.org/wiki/Benveniste

I herb Józefa Nasi jako księcia Naksos

Don Yossef Nassi (Benveniste Mendes), Duke of Naxos (1524 - 1579) -  Genealogy

źródło:

https://www.geni.com/photo/view/6000000027061107872?album_type=photos_of_me&photo_id=6000000027061753165

Herb florenckich Nasich wydaje się zupełnie inny niż herby Benveniste i księcia Naksos. Ale już herby sycylijskich gałęzi rodu Nasich wykazują pewne podobieństwo do herbów związanych z Józefem Nasi:

źródło:

https://www.wikiwand.com/it/Naso_(famiglia)  

Powyżej herb odgałęzienia rodu Naso (Nasi) z Messyny na Sycylii. Wygląda trochę jak kombinacja herbu Benveniste i herbu Józefa Nasi jako księcia Naksos, ale niebieski pasek biegnie od lewego dolnego do prawego górnego rogu, oraz brakuje gwiazdy Syjonu i zamku. Mamy jeszcze wersję herbu Naso/Nasi z Trapani, również na Sycylii:

źródło j.w.

Mamy tutaj lwa (lwa Judy?) patrzącego w słońce. Tymczasem w herbie Benveniste lew Judy patrzy w gwiazdę Syjonu.

Wracając do florenckiej rodziny Nasi - nie tylko w dyplomacji i ekonomii zasłużyła się dla Medyceuszy. Bartolommea di Lorenzo Nasi została kochanką Wawrzyńca Wspaniałego Medyceusza, chociaż, jak pisze Jill Burke, nie była ani piękna ani młoda i miała męża o nazwisku Donato Benci. Dwa lata po śmierci Wawrzyńca Wspaniałego Medyceusze zostali na prawie 20 lat wygnani z Florencji, ale nie pogorszyło to sytuacji rodziny Nasi. Kontakty z Francją nadal owocowały, w 1506 roku bank Nasich pożyczył 50 tysięcy dukatów wspomnianemu Ludwikowi XII, królowi Francji. Nasich było też stać na sponsorowanie sztuki. Biograf renesansowych artystów Vasari pisał na temat "geniusza renesansu" Rafaela Santiego, że jego obraz "Madonna ze szczygłem" był namalowany z okazji ślubu Lorenzo Nasi, który był sponsorem i przyjacielem malarza.

Madonna ze szczygłem – Wikipedia, wolna encyklopedia

źródło:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Madonna_ze_szczyg%C5%82em

Obraz uległ zniszczeniu w 1547 r. podczas trzęsienia ziemi. "Madonna ze szczygłem" została jednak zrekonstruowana przez posklejanie zachowanych fragmentów. Vasari nie napisał jak doszło do nawiązania znajomości między Lorenzo Nasi a Rafaelem. Wszystko wskazuje jednak na to, że to rodziny z kręgu Medyceuszy doprowadziły do wylansowania Rafaela na jednego z czołowych artystów renensansu. Innym ówczesnym sponsorem Rafaela był Taddeo Taddei, kupiec tekstylny także powiązany z Medyceuszami.

Niewykluczone, że kariera Rafaela była ubocznym skutkiem dwóch akcji politycznych - odzyskiwania Florencji dla Medyceuszy i nawiązania sojuszu tej rodziny ze Stolicą Apostolską, reprezentowaną w latach 1503-1513 przez Juliusza II z rodu Della Rovere. Dobrych malarzy było we Włoszech wielu, ale tylko nielicznym udało się zdobyć sławę w całych Włoszech. Dla Rafaela przełomowym momentem był wyjazd do Rzymu, gdzie malował między innymi freski w Watykanie dla papieży. Vasari twierdzi, że Rafael został polecony papieżowi Juliuszowi II przez architekta Bramantego, który podobnie jak Rafael pochodził z Urbino. Bramante według Vasariego był spokrewniony z Rafaelem. Paul G. Konody w swojej biografii Rafaela stwierdza, że Bramante nie był krewnym malarza i sugeruje, że Rafaela mogli polecić papieżowi Juliuszowi II przedstawiciele rodziny papieża - Giovana della Rovere albo Francesco della Rovere. Z kolei Renate Bergerhoff pisze, że właściwie nie wiadomo, w jaki sposób Rafael trafił do Rzymu.

Być może powodem wielkiej kariery Rafaela nie było ani poparcie Bramantego, ani osób z rodziny Della Rovere, ale poparcie Medyceuszy, którzy mieli wpływ na Rafaela za pośrednictwem rodziny Nasi i kupca Taddeo Taddei. Jeśli wyjazd Rafaela z Florencji do Rzymu miał swoje znaczenie polityczne, jako element oferty Medyceuszy dla papieża, to wyjazd mógł wiązać się nawet z jakimiś negocjacjami dyplomatycznymi prowadzonymi za pośrednictwem Rafaela. A jeśli nawet Rafael zajmował się jedynie sztuką, a nie polityką, takie "podarowanie" zdolnego malarza z kręgu medycejskiego Stolicy Apostolskiej mogło być bardzo dobrze przyjęte przez Juliusza II, który wysoko cenił sztukę. Mogło to przypieczętować sojusz, który doprowadził do przywrócenia władzy Medyceuszy we Florencji.

Przy takiej interpretacji wydarzeń zrozumiałe jest to, że szczyt swojej rzymskiej sławy Rafael osiągnął za pontyfikatu Leona X, który był synem Wawrzyńca Wspaniałego Medyceusza. Rafael po śmierci Bramantego w 1514 r. przejął nadzór nad budową bazyliki Św. Piotra. Nie było mu jednak dane dokończyć budowy. Maria Luisa Rizzati tak opisuje śmierć Rafaela w 1520 roku:
"Artysta miał pewnego dnia pobiec zdyszany, zziajany do Watykanu, gdzie Leon X zatrzymał go na rozmowie w salach zimnych i przewiewnych tak, że całe ciało miał zlane lodowatym potem. Stało się to przyczyną uporczywej gorączki, bez wątpienia nastąpiło zapalenie opłucnej, a lekarze potrafili uciec się jedynie do odwiecznego środka - puszczenia krwi. Utrata krwi, jak było do przewidzenia, ostatecznie go powaliła. " Niemiecka Wikipedia podaje inne wersje - że śmierć po puszczaniu krwi była skutkiem leczenia choroby wenerycznej, że Rafael zachorował na malarię, której miałby nabawić się podczas wykopalisk archeologicznych na mokradłach niedaleko Rzymu, czy że padł ofiarą zarazy. Na śmierć w wyniku zarazy może wskazywać pośpiech dotyczący uroczystości pogrzebowych. Ponad rok po Rafaelu zmarł papież Leon X.

Tymczasem florencka rodzina Nasi musiała lawirować w zmieniającej się sytuacji politycznej. Kiedy po Sacco di Roma w 1527 r. ponownie obalono we Florencji Medyceuszy, kilku przedstawicieli rodziny Nasi włączyło się w działania buntowniczych władz, które odnowiły przymierze z Francją. Zaangażowanie musiało być jednak dosyć ostrożne i nie pozbawione gry na dwie strony. Po przywróceniu w 1530 r. władzy Medyceuszy, którzy z poparciem nie tylko medycejskiego papieża Klemensa VII, ale i cesarza Karola V stali się książętami Florencji, zaledwie jeden z przedstawicieli rodziny Nasi został wygnany z Florencji. Był to Bartolommeo di Lorenzo Nasi. Zaś Luotozzo di Battista Nasi wszedł w skład nowych medycejskich władz Florencji. Ale w miarę umacniania się władzy książęcej Medyceuszy rola florenckiej oligarchii bankowo-kupieckiej spadała. Florencka rodzina Nasi, tracąc na znaczeniu, przetrwała jeszcze ponad wiek - wygasła w 1667 roku. Tymczasem Medyceusze rządzili Florencją aż do 1737 roku.

https://www.houseofnames.com/nasi-family-crest

Jill Burke, Changing Patrons. Social Identity & the Visual Arts in Renaissance Florence, The Pennsylvania University Press 2004

Paul G. Konody, Raphael, Crescent Moon Publishing 2018

Renate Bergerhoff, Raffael, Berlin 1979

Maria Luisa Rizzati, Geniusze sztuki. Rafael, KAW 1990

https://de.wikipedia.org/wiki/Raffael#Fr%C3%BCher_Tod

From a Civic World to a Court Society: Culture, Class, and Politics in Renaissance Florence 1480-1550, Nicholas Scott Baker, Evanston 2007

 

 



tagi: florencja   józef nasi  renesans  medyceusze  rafael  rodzina nasi 

zw
2 maja 2021 21:51
28     1653    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @zw
3 maja 2021 09:15

To darowywanie artystów przez Florencję z pewnością ma znaczenie polityczne. Sztuka to technologia plus propaganda. Jednak ciągle nie potrafimy tego opisać tak, jak trzeba...błąkamy się wśród anachronizmów wytworzonych przez wiek XIX

zaloguj się by móc komentować

zw @gabriel-maciejewski 3 maja 2021 09:15
3 maja 2021 09:45

Stanowisko budowniczego Bazyliki Sw. Piotra też pewnie było stanowiskiem politycznym. Wymieniony przeze mnie w bibliografii Nicholas Scott Baker napisał ciekawą pracę doktorską o tym jak zmieniały się portrety malowane przez malarzy florenckich w związku z aktualnymi wydarzeniami politycznymi. Szkoda, że rozpisał się aż na ponad 400 stron.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @zw
3 maja 2021 09:56

Te koła  wozowe, to wcale nie koła. Pierwotnie były to bowiem sześcioramienne gwiazdy wpisane w okrąg - w heraldyce (jak wyjaśnia B Paszkiewicz przy opisywaniu herbu Raciborza), symbolizujące opiekę Bożej Opatrzności. Z biegiem czasu przedstawienia te zamieniały się albo w koła wozowe (od transportu lądowego (Racibórz), punktów celnych (Woźniki), itd) lub w koła zębate (od przemysłu (Krapkowice)). Jak było z florenckim rodem Nasi nie wiem, ale patrząc na włoską heraldykę obstawiałbym pilnowanie 3 puktów celnych. A podstawowy herb rodu Nasi ukazywany jest w taki sposób

zaloguj się by móc komentować

zw @Pioter 3 maja 2021 09:56
3 maja 2021 10:53

Najprawdopodobniej herb który dostał od władz Florencji Guido di Naso nie zachował się nigdzie w naturze, więc byc może pierwotnie była tam gwiazda. Jill Burke pisze o kole, ale nie przedstawia na to dowodów. Ten herb z Maurem widziałem w internecie, ale nie chciałem już zbytnio rozbudowywać tego wątku heraldycznego. Nie wiem czy to jest główny herb Nasich, bo w miastach toskanskich wszedzie wystepuje herb z kołami. Ale jeśli jest tak jak myślę, że włoscy Nasi to też Benveniste, to ten Maur z Półwyspu Iberyjskiego to może  być dobry trop.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @zw 3 maja 2021 10:53
3 maja 2021 11:41

Tylko, że herb to właśnie coś konkretnego. W przypadku królów i książat - to panowanie i roszczenia do danych terenów. W przypadku szlachty i kupców - to konkretne informacje - o rodowodzie i o obecnym statusie.

W przypadku rodu Nasi

herb z ModenyCzarny orzeł - służba cesarstwu, trzy gwiazdy (które w Florencji zamieniły się w koła) i jakaś złota (w innych wersjach srebrna) góra. - W prowincji Modena google lokalizuje mi 15 kopalń miedzi.

Herb z Turynu

Gwiadza (koło) zamieniła się w różę. Dodano rówież złotego lwa i białego orła w koronie. Białego orła w koronie chyba nie trzeba tłumaczyć ;). Złoty lew na czarnym tle to natomiast symbol Palatynatu, gdzie znalazł się z przekształcenia herbu Szymona de Montfort.

Herb z Messynynatomiast odwołuje się do herbu Flandrii

Kolejny herb z Messynyto odwołanie się do herbu królewskiego Plantagenetów, błękitna wstążka biegnąca w poprzek tarczy to określenie bastarda (czyli nieślubnego potomka) - w tym przypadku "błękitnej krwi"

zaloguj się by móc komentować

zw @Pioter 3 maja 2021 11:41
3 maja 2021 12:31

Dziękuję za wyjasnienia, ktore wprowadzaja nowe wątki. Flandria jest zrozumiała, bo jest mocno związana z tekstyliami. Orzeł cesarski może się wiązać z legendarnym przodkiem Guido z Saksonii, albo z późniejszą konkretną pracą dla cesarstwa, okazji bylo wiele. Co do białego orła to zupełne zaskoczenie - czytałem o Medyceuszach w Krakowie, ale nie o Nasich. Lwy Plantagenetow są trzy i są en face, więc tu bym się upierał, że u Nasich to jest jednak lew Judy. Zresztą poszczególne motywy w herbach mogą mieć niejedno znaczenie. A jak wytłumaczyć fakt, że herb Jozefa Nasi jako księcia Naksos to symbol nieprawego pochodzenia na bialym tle?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @zw 3 maja 2021 12:31
3 maja 2021 13:33

W przypadku herbu księcia Nasi, to nie jego herb rodowy, a herb księstwa

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99stwo_Naksos

pochodzący od jego twórcy Marco Sanundo, bratanka weneckiego Doży, oraz dowódcy krucjaty, która w 1204 roku zdobyła Konstantynopol

zaloguj się by móc komentować

Pioter @zw 3 maja 2021 12:31
3 maja 2021 13:43

Aha. Lew Judy jest zazwyczaj przedstawiany ze sztandarem (jak w godle Etiopii).

Złoty lew na czerwonym tle jest także na sztandarach Wenecji, ale to także inny lew (lew św Marka ze skrzydłami i księgą)

Chodzi o kolorystykę. Znajdziemy lepsze wyjaśnienieTo hrabstwo Sayn w Nadrenii.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @zw 3 maja 2021 12:31
3 maja 2021 14:07

Lwy Plantagenetow są trzy i są en face... 

 

Gdy zaczniemy szperać to wyskakuje, że na początku dynastii były chyba cztery (?) a głowy skierowane na prawo. Upodobanie do odniesień tu na tej ziemi? 

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Pioter 3 maja 2021 11:41
3 maja 2021 14:13

Osobliwa w herbach N. z Mesyny jest mutacja pazurów lwa. Raz jest to jednoznacznie 5-5 [10 przykazań?] tylnych łap i 4-6 łap przednich a prawa jest wzniesiona w kierunku słońca wysyłającego 5 promieni.  Ciekawe takie akcentowanie ale z jakiej epoki są te herby?

Pazury lwa to sekretne przesłanie widoczne i skryte zarazem?

zaloguj się by móc komentować

zw @Pioter 3 maja 2021 13:33
3 maja 2021 14:15

Zmyliła mnie informacja z linku który podawałem w notce, gdzie herb ten był skojarzony z Józefem Nasi, bez wzmianki o Marco Sanudo. Jak podaje włoski słownik biograficzny - nie wiadomo, kto był ojcem Marco Sanudo, więc ten symbol nieprawego pochodzenia może tutaj pasować. 

https://www.treccani.it/enciclopedia/sanudo-marco-i-duca-dell-arcipelago_(Dizionario-Biografico)

zaloguj się by móc komentować

zw @Pioter 3 maja 2021 13:43
3 maja 2021 14:18

Ten sztandar to raczej tylko Etiopia, bo gdzie indziej go nie spotkałem.

Lion of Judah - WikipediaI dla niektórych lew Plantagenetów to też jest Lew Judy:

https://pl.pinterest.com/pin/22306960639093502/

zaloguj się by móc komentować

Pioter @saturn-9 3 maja 2021 14:13
3 maja 2021 14:20

To co widać w poście, to dzisiejsze (powiedzmy, że XX wieczne) przedstawienia, po obróbce komputerowej (ten sam model lwa zastosowano). Nie wiem jak przedstawiano te herby wcześniej - to dane z włoskiej strony heraldycznej https://www.cognomix.it/stemma-famiglia/nasi

Żeby poznać dane z epoki, trzeba szukać gdzieś indziej - pieczęcie, obrazy, itd.

zaloguj się by móc komentować

zw @saturn-9 3 maja 2021 14:07
3 maja 2021 14:20

Ciekawy obrazek, dzięki.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @zw 3 maja 2021 14:18
3 maja 2021 14:30

Ten lew heraldyczny jest dużo starszy niż lew Judy. Pochodzi z Babilonu. Podobnie jak i orzeł, byk, koń, słoń, anioł, człowiek czy smok. Oznacza po prostu jeden z ludów, z którymi Babilończycy handlowali - orzeł to Egipt, anioł - Persja, smok - Chiny, byk - Grecja, koń - Fenicja, słoń - Indie, człowiek - to sami Babilończycy. Ten lew jest trochę problematyczny dla mnie, bo Hebrajczycy to chyba nie są - siedzieli wtedy przecież właśnie w Egipcie i Babilonii. ;)

zaloguj się by móc komentować

zw @Pioter 3 maja 2021 14:30
3 maja 2021 14:36

Może symbol pochodzi z czasów przed niewolą babilońską?

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @zw
3 maja 2021 16:46

Bardzo dziękuję za ten tekst. Uzupełnia moje własne śledztwo w sprawie de Medici i florenckiego jumanizmu. 

Nasi to starożytny ród związany z faryzeuszami, czyli z propagandową przybudówką interesów kupieckich żydowskich w Persji i Rzymskim Imperium, o czym świadczy pozycja rabbiego Judy ha-Nasiego (135-220 n.e.) jako jednego z głównych redaktorów Miszny. 

Apropos przy okazji "naszych" ... ;-})) 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 3 maja 2021 09:15
3 maja 2021 17:11

To ciekawe, że Amerykanie to rozkminiają. Ilustracja - opracowanie nt. przywłaszczenia i fabrykacji kultu św. Marka w Wenecji: https://pdxscholar.library.pdx.edu/cgi/viewcontent.cgi?article=1097&context=mcnair ( Molding the History of a Maritime Empire: The Role of the Thirteenth‐century Mosaics of San Marco in Reforming the Venetian Past - Kształtowanie historii morskiego imperium: Rola 13wiecznych mozaik św. Marka w reformie weneckiej przeszłości). 

Brytole nie mają wyboru i muszą za nimi nadążyć, ostrożniutko myszkują wokół portretów Henryka 8, architektyry za jego kadencji, i portretów Elżbiety 1, Gloriana: The Portraits of Queen Elizabeth I, Roy Strong  , nadto wokół rewolucji purytańskiej, chwalebnej rewolucji, gangów protestanckich i kontynentalnych np. tu https://www.palgrave.com/gp/book/9780333714119Politics, Religion and the Song of Songs in Seventeenth-Century England, Clarke Eizabeth, macmillan 2011.

zaloguj się by móc komentować

zw @Magazynier 3 maja 2021 16:46
3 maja 2021 20:01

Nie ma za co. Czy możemy liczyć na jakieś notki będące wynikiem śledztwa? Te o Dantejskim były bardzo ciekawe. A propos "naszych" to zetknąłem się z tym nazwiskiem w formie "Nazi" (to na jednym z zabytków z okolic Florencji).

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Pioter 3 maja 2021 14:30
3 maja 2021 21:38

Pioter mógłbyś napisać trzy słowa na temat lwów herbach? Pewnie wiesz to od ręki a dla mnie byłoby ciężkie do wygrzebania. Konkretnie lwy to Plantageneci i Flandria czy coś jeszcze? Tzn. czy można zasadniczo uznać że lwy w heraldyce wywodzą się z z tych dwóch źródeł?

Ciekawe że w tej babilońskiej wyliczance nie ma lwów. Poważne przeoczenie ;) Stąd moje pytanie. Dzisiaj wydawać by się mogło że nie ma nic naturalniejszego niż lew w herbie. Ale czy tak było w istocie?

Czy też jednak lew był miał jakieś późniejsze pierwotne źródło naturalnie kojarzące się z Afryką. Podobnie jak te głowy Maurów/Murzynów. Tak na szybko możnaby nawet wymyślić teorię że były sobie pewne afrykańskie ludki, które troszkę namieszały w Europie w okolicach początku tysiąclecia czego słabym śladem są owe głowy Czarnych. Ale może namieszały mocniej, czego śladem są właśnie lwy, które nie rzucają się w oczy tak jak Czarni. Słowem lepiej było dla tych ludków wziąć do herbu lwa niż czarnego ale w istocie byłaby to jedna, ta sama rodzina? Wspólne źrodło?

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @zw
3 maja 2021 22:46

Proszę, proszę. Historię, niczym długi czerowny dywan można rozwijać i do przodu i do tyłu.

http://betacool.szkolanawigatorow.pl/w-labiryncie-sowich-zwierciade

zaloguj się by móc komentować

smieciu @betacool 3 maja 2021 22:46
3 maja 2021 23:38

Napisałeś w tamtym tekście że lew trzyma herb Fuggerów na tej rycinie.

Ale moje googlanie nie ujawniło w ich herbach owej „złotej góry”.

zaloguj się by móc komentować

zw @betacool 3 maja 2021 22:46
3 maja 2021 23:58

"Nic bez przyczyny". A lwy Judy drapią nie tylko wieże kościołów i zamków, ale i roślinność, jak w herbie rodziny Montefiore.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @zw
4 maja 2021 00:20

Ok idę spać ale na koniec tak tam ciekawostka. Oto Stela Naramsina:

Podobno akadyjskiego władcy z początków cywilizacji ale jak na mój gust ta stela jest całkiem niezłym dziełem sztuki. Tak czy siak mamy tam trzy słońca choć jednego nie widać. Wiki rzecze:

Although there are indeed three stars, only two can be seen due to the fact that the stele was damaged at some point in its existence, effectively removing the third star.

Jest też i góra ;) Niby chodzi o to że te pokonane ludki w górach żyły.

Tak czy siak te trzy słońca to ciekawa i starożytna myśl ;) A owa góra... Ciekawe co tak naprawdę oznacza. Może niekoniecznie górę...

zaloguj się by móc komentować

Pioter @smieciu 3 maja 2021 21:38
4 maja 2021 05:02

Każdy herb przez lata obrasta symboliką i legendami. Ogólnie lwy i orły to dwie głowy tego samego nurtu dążącego do panowania nad światem. W naszym kręgu przyjął się orzeł - od Rzymu (choć pierwotnie to były chyba wilki) - jako symbol władzy wojskowej, militarnej wręcz. A lew pojawia się wszędzie tam, gdzie są finanse. I wcale nie pochodził z Afryki - lwów w Europie i Azji Mniejszej było wystarczająco w starożytności.

Nie kojarzyłbym też każdego lwa z Lwem Judy.A co do wyliczanki z Babilonu. To, że ja nie potrafię przypisać lwa do konkretnego ludu niznaczy, że go tam nie było. Jest przecież na bramie Isztar w Pergamonie wraz z chińskim smokiem.

A Maur z przepaską został już przecież wyjasniony jako pieczęć Genui.

zaloguj się by móc komentować

zw @smieciu 4 maja 2021 00:20
4 maja 2021 07:17

To już jest temat raczej dla Stalagmita. Albo dla zwolenników starożytnych kosmitów.

Ancient Aliens - Mad About Memes

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @zw 3 maja 2021 20:01
4 maja 2021 08:07

Będzie książeczka i ze dwie notki. 

Nasi/Nazi też się pisze jako Nassi. 

zaloguj się by móc komentować

zw @Magazynier 4 maja 2021 08:07
4 maja 2021 08:40

Super. Będzie co czytać. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować