-

zw

Za co niektórzy Czesi dziękują Polakom?

W komentarzach pod bardzo ciekawą i potrzebną notką:

http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/pan-babis-pan-kulczyk-oraz-unipetrol-i-panama-papers-czyli-transformacja-ustrojowa-czechosowacji-od-podszewki

pojawił się (nie po raz pierwszy w Szkole Nawigatorów) postulat aby "Czechów obchodzić szerokim łukiem" . Zdaję sobie sprawę, że chodziło o kwestie wielkiej polityki, ale zawsze istnieje obawa, że ktoś mógłby taki postulat potraktować bardzo dosłownie. Na szczęście polscy duchowni nie ulegli pokusie, żeby Czechów unikać, pomimo czeskich antykatolickich i antypolskich ciągot.

Parę tygodni temu byłem świadkiem, jak podczas Mszy Świętej w kościele Św. Mikołaja na Małej Stranie w Pradze, czeski ksiądz stwierdził, że "musimy podziękować Polakom". Chodziło mu o to, że przed laty polscy duchowni doprowadzili do wznowienia odprawiania Mszy w tym pięknym barokowym kościele. W ten dzień, a była to niedziela, mijało dokładnie 9 lat (o ile dobrze zrozumiałem) od tego wydarzenia. Rocznicowa Msza była bardzo uroczysta, koncelebrowana, z fragmentami po łacinie i kazaniem wygłoszonym z wysoka z barokowej ambony. Było całkiem sporo wiernych, biorąc pod uwagę chociażby to, że pora była późna, a równolegle odbywał się mecz piłkarski Belgia-Czechy.

Jestem też pod wrażeniem wielkiej pracy wykonanej przez polskich marianów w parafii Praga-Hostivař. Podczas piątkowej Mszy Świętej nieduży romański kościół był pełen dzieci, śpiewała schola (zorganizowanie scholi w Czechach to jest z pewnością wyzwanie). O innych inicjatywach kulturalnych w parafii Hostivar można przeczytać na stronie:

http://www.centrumhostivar.cz/

To tylko dwa przykłady aktywności polskich księży w Czechach. Więcej nie będę wymieniać, żeby nie zanudzać, jest to wszystko do znalezienia w Internecie. Z kolei dla czeskich duchownych Polska jest ważnym punktem odniesienia. Jedni z nich wspominają pobyt na Dniach Młodzieży w Krakowie, z innymi można porozmawiać o polskich zabytkach sakralnych.

Myślę, że decyzja sprzed lat o tym, aby wysłać polskich księży do Czech, to był strzał w dziesiątkę. Na pewno nie było im łatwo w tym ateistyczno-husyckim kraju i o tym nie raz wspominali w wywiadach. Z czasem jednak w czeskim Kościele coś drgnęło i myślę, że jest w tym spora zasługa Polaków. Sytuacja nie jest może różowa, bo ksiądz z parafii Św. Apolinarego w Pradze wspominał tydzień temu o problemach finansowych archidiecezji praskiej. Ale nawet na Mszach odprawianych w dni powszednie wiernych nie brakuje i nie są to wyłącznie ludzie starsi, jak to bywało jeszcze kilka lat temu.

Konkurencja husycka nie śpi i stara się przyciągnąć do swoich świątyń "postępowością"- np. kapłaństwem kobiet czy wieszaniem tęczowych flag. Złą wiadomością dla husytów ze sfery symboliki jest to, że Rynek Staromiejski w Pradze przestał być przez nich całkowicie zdominowany. W 2020 roku oprócz koszmarnego pomnika Husa, na Rynku pojawiła się rzeźba Matki Bożej:

 

Jest to replika rzeźby, która stała na Rynku od 1650 do 1918 roku. W 1918 r. tłum zniszczył rzeźbę, traktując ją jako symbol panowania Habsburgów. Czy powrót figury to zapowiedź powrotu wpływów Wiednia w Pradze?

Dosyć znamienne jest to, że w pierwszym wydaniu politycznego tygodnika "Forum", które pojawiło się po zeszłotygodniowych czeskich wyborach parlamentarnych znalazł się wywiad z Karolem Habsburgiem, wnukiem ostatniego panującego cesarza Austrii i króla Czech.

Dwaj przywódcy partii tworzących koalicję SPOLU, która zdobyła najwięcej głosów w wyborach: Petr Fiala i Marian Jurečka pochodzą z Moraw. Morawy to tradycyjny obszar wpływów Wiednia. Czy jednak morawskie pochodzenie dwóch liderów zdecyduje o ich politycznych wyborach? Trzecia liderka koalicji, Markéta Pekarová Adamová ma raczej "berlińskie" poglądy. W ostatniej kampanii wyborczej mocno eksponowano jej osobę o czym świadczy choćby ten plakat wyborczy SPOLU:

Przedstawiciele SPOLU, na wszystkie sposoby odmieniali słowo "zmiana", co mogło być naśladownictwem sloganu z polskich wyborów w roku 2015.

Przy niechęci Czechów do radykalizmu sporym sukcesem jest czwarte miejsce i prawie 10 % głosów dla partii SPD. Z Socjaldemokratyczną Partią Niemiec łączy ją jedynie skrót, pełna nazwa to Svoboda a přímá demokracie czyli Wolność i demokracja bezpośrednia. Liderem tego antyimigranckiego ugrupowania jest Azjata z pochodzenia - Tomio Okamura ( po ojcu korzenie japońsko-koreańskie). Po wyborach stwierdził on, że jego partia jest jedyną partią patriotyczną w Czechach.

 

Jak widać, Okamura sprzeciwia się przymusowemu szczepieniu na Covid ("oczkowanie" oznacza właśnie szczepienie) i jest przeciwny dyskryminacji niezaszczepionych. Nie wiem, jak to wygląda w przypadku osób mieszkających w Czechach na stałe, być może są jakieś formy dyskryminacji niezaszczepionych, ale dla turysty w te wakacje Praga jawiła się jako miasto wyjątkowego jak na Unię Europejską "covid-luzu". Co prawda w środkach komunikacji publicznej zgodnie z przepisami zdecydowana większość nosiła respiratory (właśnie tak, bo po czesku popularna maseczka zwana także namordnikiem to "respirator"). Ale już restauracje i hotele były "strefą wolną od wirusa", nie było mowy, aby ktoś z obsługi nosił maseczkę (co najwyżej była ona w stanie gotowości na szyi). W państwowych muzeach pracownicy zakładali maseczkę tylko na moment przechodzenia przez daną salę nielicznych zwiedzających. Tu przy okazji dygresja. Gospodarz sugerował kiedyś, że dzieła sztuki sakralnej przechowywane w polskich muzeach trafią kiedyś na aukcję. Tak może być i w Czechach. W państwowym muzeum w byłym klasztorze Św. Agnieszki Czeskiej (zawierającym chyba najlepszą kolekcję sztuki średniowiecznej w Europie środkowej) było zupełnie pusto, jeśli nie liczyć co najmniej kilkunastu osób z obsługi. Praktyczni Czesi mogą kiedyś stwierdzić, że utrzymywanie tej galerii im się nie opłaca. A miejsce ma swój klimat i jest związane z osobą trzynastowiecznej świętej, córki króla Przemysława Ottokara I, która wolała życie zakonne od małżeństwa z cesarzem Fryderykiem II. Na wieść o jej decyzji Fryderyk II miał powiedzieć: "Gdyby zostawiła mnie dla śmiertelnika, zemściłbym się przy pomocy miecza, ale nie mogę czuć się urażony, bo zamiast mnie wybrała Króla Niebios". Pielgrzymki do grobów świętych nie cieszą się teraz zbyt wielką popularnością i nie ma się co dziwić, że grobu Św. Agnieszki nie odwiedzają tłumy. Także w dziedzinie przywrócenia kultu świętych w Czechach polscy księża mają wiele do zrobienia. Ale starają się, tak jak ks. Edward Walczyk, proboszcz parafii Praga-Kyje, który włączył się w organizację corocznej pielgrzymki do miejsca męczeństwa Św. Wacława w mieście Stara Boleslav. Powodzenia!

https://www.facebook.com/farnostkyje/?ref=page_internal



tagi: kościół  czechy 

zw
16 października 2021 23:46
20     2312    20 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Szczodrocha33 @zw
17 października 2021 06:57

"Myślę, że decyzja sprzed lat o tym, aby wysłać polskich księży do Czech, to był strzał w dziesiątkę. Na pewno nie było im łatwo w tym ateistyczno-husyckim kraju i o tym nie raz wspominali w wywiadach."

 

Skad ateizm w takich rozmiarach w Czechach?

Skad sie wzial ten fenomen?

zaloguj się by móc komentować

zw @Szczodrocha33 17 października 2021 06:57
17 października 2021 08:25

Walka z Kościołem w komunistycznej Czechosłowacji była dużo ostrzejsza niż w Polsce - skonfiskowano kościelne majątki, duchownym płacono państwowe pensje, zlikwidowano seminaria poza jednym. Partia komunistyczna wtrącała się do wewnętrznych spraw parafii. Księży więziono, a nawet skazywano na śmierć jako szpiegów. Zniszczono też warstwę chłopów-posiadaczy, która w Polsce była oparciem dla Kościoła (95 % gospodarstw rolnych w Czechosłowacji było własnością państwa). Husyci byli traktowani lepiej (w latach 50-tych państwo odbudowało Kaplicę Betlejemską w której Hus głosił swoje poglądy), ale nie mieli struktur, żeby przejąć zbyt wiele katolickich kościołów. 

Oczywiście problemy pojawiły się już wcześniej, przed objęciem władzy przez komunistów, o czym można było przeczytać w opublikowanych tu w SN wspomnieniach Jerzego Bandrowskiego. Moda wśród elit na bezbożnictwo, kojarzenie Kościoła katolickiego ze znienawidzonymi Habsburgami zrobiły swoje.   

zaloguj się by móc komentować

Henryk-W @zw 17 października 2021 08:25
17 października 2021 11:50

"Walka z Kościołem w komunistycznej Czechosłowacji była dużo ostrzejsza niż w Polsce"

No tak, ale nie dlatego, że tamtejsi komuniści byli bardziej krwiożerczy, a nasi bardziej ludzcy. Raczej tam było po prostu na to przyzwolenie ludu, który en masse nie opierał się tej politycy. U nas uważam taka walka z Kościołem byłaby nie możliwa. Zatem rodzi się pytanie - skąd taka postawa "ludu Czeskiego". Uważam, że oni zostali przeorani (sami się zaorali) w okresie husytyzmu. To ich całkowicie zmieniło. A teraz trudno wpływ husytyzmu wykorzenić, gdyż stanowi on podstawę ichniej mitologii patriotyczno-narodowej.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @zw
17 października 2021 12:48

Ostatnie wypadki ukazały trochę szeczywistości w obszarze odbioru i obrazu Polski wśród Czechów i Czechów wśród Polaków.

Tu nad Wisłą przyjęto bardzo mylne mniemanie o czechach i mimo nauk z przeszłości nie wyciagnięto wniosków.

Lenników Cesarstwa  [bo tym w historycznie jest i była Bohemia]  trzeba traktować tak jak na to zasługują  a z uwagi na nauki wiarę chrześcijańską - szeroko obejść by nie rzucać na nich klimkiem.

W sprawie możliwośći wspólpracy z Bohemią - ot pierwszy przykład z brzegu w 39 przyszła część kadry oficerów wywiadu i zaoferowali pomoc [gdzieś na sieci jest atykuł o tym z ostatnich tygodni] i jaki efekt sugestia Masaryka i nas zostawili z współpracą wywiadów. Od oka wojskowi czescy coś tam w 39 tworzyli.  Co nam czechy oferowały w czasie II wojny - udział czechów w niemieckiej  administracji okupacyjne i nader przyjazny stosunek do mieszkanców GG.

W kwesti czeskiego kościoła katolickiego - wsparacie ze strony Polskiego KRK po 45 to efekt polityki Watykanu który jako struktura ponadnarodowa o to poprosił karynała Wyszynskiego. Czeski kościół chojnie czerpał z tego wsparacia i tu trzeba wspomnieć że tą politykę kontynuował Jan Paweł II.

Do tej pory episkopat czeski wspominał nauki Jana Pawła II i orientowała się na polski Kościół.  

Jakie są prognozy na przyszłość - jako koniunkturaliści czescy duchowni rozpoznają czy już nie jest pora podłaczyć się do niemieckiej drogi synodalnej,

https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2021-10/pohorala-o-synodzie-nie-dajmy-sie-podzielic-przez-polityke.html

Tutaj  zanaczam  że starając  wyważyć zdarzenia w stosunkach polsko-czeskich - nie mam wobec Czechów  uczuć ani przyjazdnych ani wrogich. Ich los  jest mi obojętny a ich samych omijam z daleka.

To i jest i tak wielkoduszność bo zawsze gdy słyszę Czechy to na pierwszym planie widzę co robił Korpus Czeski w Rosji i jak grabił i jak wydał 1 Dywizję Syberyjską  oraz admirała Kołczaka i jaki los sprowadzili  na wojska  gen. Kappela. [Przekaz roddziny jakie piekło Czesi zgotowali zdradą] 

Taki to los tych co Czechom ufają.

Wobec Czechów jedyna rada to stosunek - doskonale chłodny i obojętny z bardzo dużą dozą realizmu i nie ufności.  Gdy konając w śmiertelnej chorobie poproszą o pomoc to podając kubek z wodą wpierw trzeba uważać  czy gdzieś nie leży zatruty sztylet któym cios zadadzą. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @zw
17 października 2021 13:42

Bardzo cenne informacje na temat misyjnej roli polskiego KK w Czechosłowacji i teraz w Czechach.  Można powiedzieć, że Błogosławiony Prymas Stefan Wyszyński "odwdzięczał się" za Dąbrówkę, co wyszła za Mieszka.

Co do niesamowitej ateizacji społeczeństwa czeskiego (w znacznie mniejszej skali słowackiego) to warto przypomnieć, że cała wielka akcja "przywrócenia narodowości czeskiej" w XIX w. (wraz z odtworzeniem języka czeskiego, który nas lekko śmieszy) odbywała się z udziałem czeskiej inteligencji ostro futrowanej przez Amerykanów, jak najbardziej protestantów lecz przede wszystkim masonów. Dzięki czemu "ojcowie niepodległości Czechosłowacji"  Jak Tomáš Garrigue Masaryk  miał za żonę Charlotte Garrigue Amerykankę, co to genealogię swej rodziny wywodziła aż z statku Mayflower a ze strony ojca od Hugenotów i budowniczych okrętów w Królestwie Danii. 

Do tego trzeba dorzucić silny ruch panslavistyczny na terenie czeskiej części Austro Węgier, które było zorientowane na "sojusz ludów słowiańskich pod patronatem Rosji".

Ani jedna opcja , ani druga nie była przyjaźnie nastawiona do KRK i do Polaków jako konkurentów Rosji o rząd dusz w Europie Centralnej. Do tego należy zwrócić uwagę, że poczynając od hrabiego Kinskiego i małżonka Marii Theresy Habsburg księcia Lotaryńskiego Franciszka I ( wylansowanego przez małżonkę na Franciszka I Cesarza Świętego Cesarstwa Niemieckiego) - w Austrii i na terenach Czech w wyższych sferach udział w lożach masońskich był bardzo modny. Cesarz Józef II otwarcie tolerował loże i lożystów a cisnął KRK : z 1188 klasztorów zlikwidował 500 a kasę po nich przejęło państwo.
Więc w zasadzie można powiedzieć, że KK na terenie ziem czeskich nie miał znikąd pomocy przeciwko wielu wrogom, włącznie z nominalnie katolicką władzą cesarską  w Wiedniu.

Więc teraz jest to dla KRK teren misyjny jak w Afryce czy Azji.

zaloguj się by móc komentować

zw @Henryk-W 17 października 2021 11:50
17 października 2021 13:59

To wyglądało trochę inaczej. Komuniści nigdzie nie pytali o "przyzwolenie ludu". Chciałbym przytoczyć słowa arcybiskupa praskiego Dominika Duki z wywiadu zamieszczonego w "Do Rzeczy". 

"W latach 50-tych mieliśmy najwyższą frekwencję na mszach świętych. Nawet osoby, które w okresie występowały antykatolicko, zaczęły wracać do Kościoła, uczęszczać na msze św. Nie chodziło tutaj tylko o polityczną manifestację, ale o zrozumienie faktu, że tylko Kościół ma siłę stawiać opór. (...)

Później rozpoczęła się nie tylko kolektywizacja, ale również masowa ucieczka ze wsi do miast, w których się nasi wiejscy „migranci” zagubili się, zarówno w sensie politycznym jak i religijnym."

https://kurier.plus/node/883

Myślę, że tutaj arcybiskup Duka ma rację i kluczowa była kolektywizacja. W Czechach znaczny procent chłopów przyłączył się do państwowych gospodarstw i  łatwiej było złamać tych, którzy stawiali opór. Może to przyłączenie się części chłopów było skutkiem trwania jakichś tradycji husyckich - rewolucyjnych i kolektywistycznych. W Polsce opór był silniejszy i chłopi ratując swoją ziemię uratowali także Kościół. Bo czy komuniści polscy przejmowali się tym, że po aresztowaniu Prymasa Wyszyńskiego w kraju pojawiły się napisy na murach i ulotki z protestami? Też bylibyśmy zaorani, gdyby nie przywiązanie polskich chłopów do ziemi i przekazywana z ust do ust prawda o kołchozach w ZSRR.

zaloguj się by móc komentować

zw @Nieobyty 17 października 2021 12:48
17 października 2021 14:06

Każdy ma prawo do dokonywania własnych wyborów i ocen. Nie wierzę jednak, by Bł. Stefan Wyszyński jedynie realizował "rozkazy z Watykanu" wysyłając polskich księży do Czech. Nie biorąc pod uwagę, że jako pasterz powinien szukać zaginionych owiec, ale także tego, że jego działania to także element polskiej racji stanu, polegającej na wspieraniu w Czechach środowisk potencjalnie dla nas przychylnych. Niezależnie od tego jakich zdrad dokonywali Czesi w przeszłości i jak wynaradawiali Polaków na Zaolziu. To nie ma nic wspólnego z naiwną polityką polskich elit wobec Czech po I wojnie światowej czy po 1989 r. Kościół za te popełnione błędy nie odpowiada.   

zaloguj się by móc komentować

zw @pink-panther 17 października 2021 13:42
17 października 2021 14:11

Dziękuję za opinię. Nie należy zapominać o wpływie Brytyjczyków na Czechów. Co prawda ten sojusz Czechów drogo kosztował w latach 1938-1939, ale już Anglikom wybaczyli i postawili w Pradze pomnik Winstona Churchilla. A poważnie chory prezydent Zeman podobno poprosił szpital o dostarczenie "książki o Winstonie Churchillu".

Co do Czech jako terenu misyjnego - jest chyba pod pewnymi względami trudniej niż w Afryce, bo trzeba walczyć z wielowiekowymi uprzedzeniami. 

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @zw 17 października 2021 14:11
17 października 2021 14:48

Element polskiej racji stanu  polegającej na wspieraniu w Czechach środowisk potencjalnie dla nas przychylnych - wynika z racjonalnych pobudek zapewnienia rozponania antypolskich działań Berlina prowadzony w Pradze i ich w miarę możności neutralizacji co wymaga też posiadania siły nacisku w różnorodnej formie. Grupa Wyszechradzka miała też po tem służyć - by powstałe sieci zależności tłumiły antypolskie nastroje wśród Bohemian.

Misją  Kościoła jest ewengelizacja min. Bohemi [jako ośrodka herezji] co jest pierwszą przesłanką działań  Bł. Stefana Wyszyńskiego a szczęśliwe się składa że łączy się to też z polską racją stanu. 

Obojętna postawa wobec Pragi - za tym skrywa się stała i żmudna praca by ze strony czeskiej  nie zagrażało nam niebezpieczeństwo.

Nie możemy liczyć na przychylność czeska na jakąś życzliwości.

Optimum to zapewnia sobie takich warunków gdy jawnie antypolska postawy są Czechom nie opłacalne. Nie znaczy to że w warunkach kryzysowych [gdy kalkulacja Pragi nie wsakże że jest dogodny czas i miejsce] ze strony czeskiej nie zostanie wbity nam sztylet.

Wsparacie dla czeskiego KRK to utrzymanie jednego z frontów walki z herezją [a w dalszej perspektywie Berlina jako ośrodka herezję wspierającego].

Pytanie na dziś to kiedy czeski KRK wzgardzi polską pomocą i będzie się orientował na drogę synodalną oraz nową herezję niemieckiego KRK.

Być może za chwilę to czescy aktywiści i duchowni będą po lini drogi synodalnej będą napominać  polski KRK.

Nawet w takim przypadku - podjęte  w przeszłości działania Polskiego KRK były konieczne.  Do czasu kiedy było można wspierano w Czechach ten bastion [ośrodek oporu] w nowych warunkach trzeba przyjąć że z tego bastion będzie nas też raził ogień.  

Takie są realia odwiecznej  wojny i na tym polega wielkość  Bł. Stefana Wyszyńskiego że parę wydarzeń przewidział i wbudował mechanizm obrony.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Nieobyty 17 października 2021 14:48
17 października 2021 15:50

Bł.Stefan Wyszyński -przewidział dużo więcej" Jesteśmy - mimo woli - pokoleniami bohaterów. W ciągu półwiecza wieku XX spędziliśmy wśród szczęku broni dziesiątki lat. Patrzyliśmy na ludzi uzbrojonych po zęby, jak zalegali okopy; muzyką naszą są armaty, bomby i karabiny maszynowe. Widzieliśmy tysiące poległych żołnierzy, przeżyliśmy śmierć olbrzymów, dyktatorów, autokratów, jednowładców. Rządy zmieniały się w oczach naszych, jak liście na drzewach (…). Czyż może nam coś imponować? Przestaliśmy się bać luf karabinów i armat. Co więcej, bardziej bohaterski wydaje się nam być człowiek bezbronny niż uzbrojony. . Czekamy teraz na mocarzy myśli, woli, serca, cnoty (…). Tylko ci są godni stawać w szranki walki o lepsze .
/kard. Stefan Wyszyński/

zaloguj się by móc komentować

Pawlo @zw
17 października 2021 20:19

Myślę, że Czesi do tej pory pamiętają spalenie Husa i ataki katolickich armii w 15 -tym wieku, a później Habsburską pacyfikację po bitwie pod Białą Górą. To zostaje w świadomości narodowej I stąd ich antykatolicyzm.

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @Pawlo 17 października 2021 20:19
17 października 2021 21:04

Na pepika - najlepszy jest lisowczyk. Hołk.

zaloguj się by móc komentować

zw @zw
17 października 2021 21:08

Zarówno masarykowcy jak i komuniści skwapliwie o tych faktach przypominali, przedstawiając je w sposób, jaki im pasował. Nie wspominano np. o łupieskich wyprawach husytów, które były jak najazd Hunów.  

zaloguj się by móc komentować

zw @zw 17 października 2021 21:08
17 października 2021 21:09

To było do Pawlo

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @zw
17 października 2021 21:38

Nie od rzeczy byłoby wspomnieć tu o pracy polskich Ojców Kapucynów na Praskich Hradczanach, którzy wielkim nakładem sił odrestaurowali odebrane im wcześniej przez komunistów budynki klasztorne i prowadzą misję ewangelizacyjną wśród mieszkańców Pragi i całych Czech. Przywożą też stale kolejne grupy czeskich pielgrzymów do miejsc kultu w Polsce.

Odwiedzając Pragę warto u nich zamówić stosunkowo tani nocleg

https://kapucinat.kapucini.cz/subdom/kapucinat/index.php/pl/wprowadzenie

zaloguj się by móc komentować

zw @Perseidy 17 października 2021 21:38
17 października 2021 22:27

Klasztor kapucynów to piękne miejsce, znane jako Loreta. Nie wiedziałem, że są tam miejsca noclegowe. Świetna baza wypadowa do zwiedzania. Dziękuję za namiary. 

zaloguj się by móc komentować

sannis @zw
18 października 2021 14:50

Jadąc w kierunku Ołomuńca z Kotliny Kłodzkiej byłem pod wrażeniem odrestaurowanych, charakterystycznych, przydrożnych figur i krzyży. Dosłownie kipiały złotem. Niesamowite wra zenie, też mi od razu skojarzyło się z Habsburgami, że to jakieś ukłony w tym kierunku. Po naszej stronie w Kotlinie aż do Krzeszowa te figury są raczej zaniedbane. 

zaloguj się by móc komentować

zw @sannis 18 października 2021 14:50
18 października 2021 16:30

Na pewno większość tych figur pamięta czasy Habsburgów. W środkowych Czechach spotyka się je rzadziej.  Być może bliskość centralnej władzy CSRS powodowała nacisk na usuwanie symboli religijnych. Na szczęście przetrwały stare kościoły i przeważnie są one nadal "czynne". Choć w mniejszych wsiach, które nie mają samodzielnej parafii, Msze Św. są odprawiane np. raz w miesiącu albo nawet raz w roku. 

 

 

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @zw
23 listopada 2021 08:34

>postulat "Czechów obchodzić szerokim łukiem"

>. Na szczęście polscy duchowni nie ulegli pokusie, żeby Czechów unikać,

>szczepieniu na Covid ("oczkowanie" oznacza właśnie szczepienie) i jest przeciwny dyskryminacji niezaszczepionych.

>maseczka zwana także namordnikiem to "respirator").

 

Unikają oczkowania i chodzą z respiratorami. Dopóki nie wyciągają noży tam jest bardzo fajnie :-)

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

zw @Brzoza 23 listopada 2021 08:34
23 listopada 2021 17:24

Noży i nie tylko. Tam jest spory procent broni palnej "na głowę mieszkańca" i czasem zdarzają się takie historie jak ta:

https://www.blesk.cz/clanek/regiony-praha-praha-krimi/683570/strelba-na-uradu-prace-pracovnice-neprezila-utocil-dopadeny-jiri-66-za-vrazdu-mu-hrozi-20-let.html

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować