-

zw

Kim był Amerigo Vespucci?

Postanowiłem napisać notkę ad vocem dyskusji toczącej się na blogu Piotera, żeby nie trollować przez wstawianie długiego komentarza dotyczącego pobocznego wątku. Nie wydaje mi się, żeby Amerigo Vespucci był agentem portugalskim. Był, jak sądzę, agentem "wywiadu" florenckiego, ale trzeba to stwierdzenie uzupełnić o pewne fakty. Vespucci byli, wbrew temu co twierdzi Wikipedia, rodziną tradycyjnie wrogo nastawioną do Medyceuszy. Z czasem jednak, z musu, zaprzyjaźnlić się z młodszą gałęzią Medyceuszy, których przywódcą był Lorenzo di Pierfrancesco di Medici. Sojuszników jednoczyła niechęć do "władców Florencji"  - głównej gałęzi rodu z której wywodził się Wawrzyniec Wspaniały Medyceusz.

Amerigo Vespucci przez pewien czas pracował dla Lorenzo di Pierfrancesco, był długo przygotowywany do swojej roli przez staranne, wieloletne kształcenie. Zaczynał karierę raczej jako zarządca nieruchomości niż kupiec. W 1478 roku wkrótce po zamachu zorganizowanym przez rodzinę Pazzich, którego Wawrzyniec Wspaniały omal nie przypłacił życiem, Florencja wysłała poselstwo do króla Francji Ludwika XI, aby ten pomógł miastu w walce z genueńskim papieżem Sykstusem IV. Ta prośba o pomoc skierowana do króla Francji to pewnie był tylko pretekst dla wyjazdu dwóch przedstawicieli rodziny Vespucci (w tym Amerigo) do Paryża. Kto wpadł na pomysł, żeby na ważną dyplomatyczną misję wysyłać dwóch ludzi niechętnych wobec Wawrzyńca Wspaniałego? Sam Wawrzyniec Wspaniały mógł się jeszcze nietęgo czuć po zamachu Pazzich. Zastanawiam się nawet czy już wtedy nie chodziło o odsunięcie od władzy we Florencji głównej linii Medyceuszy przy pomocy wojsk francuskich, co faktycznie nastąpiło w 1494 roku. Tym bardziej, że poselstwo z udziałem dwóch Vespuccich jechało do Paryża dziwną trasą - przez Bolonię i Mediolan. Wygląda to trochę jak próba montowania koalicji przeciwko Wawrzyńcowi Wspaniałemu.

Dwuletnie negocjacje z Ludwikiem XI w Paryżu nie przyniosły żadnych skutków - nieważne, czy chodziło o pomoc przeciw papieżowi, czy obalenie Wawrzyńca Wspaniałego. Ale Amerigo Vespucci nauczył się języka francuskiego. W 1481 roku poselstwo wróciło do Florencji. W 1483 roku Lorenzo di Pierfrancesco de Medici wyjeżdża do Paryża na koronację nowego króla Francji Karola VIII. W rok później, w październiku 1484 Wawrzyniec Wspaniały wykreśla nazwisko Lorenzo di Pierfrancesco z listy osób które mogą być wybierane do instytucji państwowych we Florencji. Wikipedia podaje, że chodziło o konflikt na tle dziedziczenia, ale czy nie mogło chodzić o podejrzenia, że Lorenzo di Pierfrancesco i rodzina Vespucci knuli przeciwko Wawrzyńcowi Wspaniałemu razem z Francuzami? I czy wykreślając Lorenzo di Pierfrancesco z listy "wybieralnych" obywateli Wawrzyniec Wspaniały nie podpisał zarazem swojego wyroku śmierci?

Wawrzyniec Wspaniały zmarł w 1492 roku w stosunkowo młodym wieku 43 lat. Spadkobierca Wawrzyńca Wspaniałego, Piotr Medyceusz wygnał Lorenzo di Pierfrancesco z Florencji. Ale ten ostatni wrócił w 1494 roku wraz z wojskami francuskimi i doprowadził do wygnania Piotra Medyceusza. I jak pisze Wikipedia, Lorenzo di Pierfrancesco zosłał jedną z czołowych postaci nowej administracji. Jak już kiedyś pisałem, władza mnicha Hieronima Savonaroli we Florencji także najprawdopodobniej opierała się na poparciu Francji. Stronnictwa florenckie musiały mieć oparcie w jakiejś zewnętrznej potędze, bo sama Florencja była militarnym karłem. 

Także po obaleniu Savonaroli i jego śmierci na stosie, nowa władza we Florencji, której reprezentantem był Piero di Tommaso Soderini była ściśle związana z Francją. I na tym tle trzeba rozpatrywać poczynania Amerigo Vespucciego w Hiszpanii i Francji. Pozornie przestał on być reprezentantem Lorenzo di Francesco di Medici po pierwszej wyprawie Kolumba, ale nie wiem czy rzeczywiście przeszedł na stronę hiszpańską, czy po prostu został przez filofrancuskie stronnictwo we Florencji dobrze "zalegendowany" w Hiszpanii przez małżeństwo z przedstawicielką ważnej hiszpańskiej rodziny. Na początku XVI wieku Vespucci napisał czołobitny list do Piera Soderiniego, choć autentyczność tego listu jest kwestionowana. I w ogóle Vespucci ma opinię konfabulanta. Jedną z relacji z podróży Amerigo przetłumaczył na francuski i przesłał do księcia Lotaryngii. I wreszcie dziwnym trafem Amerigo zmarł w 1512 roku, tym samym, w którym główna gałąź Medyceuszy wróciła do Florencji przy pomocy armii hiszpańskiej, odsuwając od władzy stronnictwo filofrancuskie. Przekładając to na język używany na niektórych blogach Szkoły Nawigatorów - Amerigo faktycznie mógł być Olimpijczykiem, przy założeniu, że Wawrzyniec Wspaniały i jego krewni zawdzięczali władzę Wężowemu Plemieniu.  

       



tagi: hiszpania  florencja   włochy  medyceusze  amerigo vespucci  wawrzyniec wspaniały 

zw
18 września 2023 11:41
11     1205    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Pioter @zw
18 września 2023 12:32

Dzięki za rozszerzenie tematu.

Amerigo Vespucci zainteresował mnie, bo to on wskazał Fuggerom odpowiednie miejsce do inwestowania w Ameryce. Czyli odpowienie powiązania pomiędzy nimi musiały być.

zaloguj się by móc komentować

zw @Pioter 18 września 2023 12:32
18 września 2023 17:19

To ja dziękuję za inspirujące notki. Fuggerowie wiedzieli, do kogo się zwrócić, ale czy Vespucci doradzał im w dobrej wierze? 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @zw 18 września 2023 17:19
18 września 2023 18:39

Świetna notka! Dziękuję. A wiec Amerigo pojechał do Paryża via Bolonia i Mediolan, bo zarówno Wrnecjanoe jak i Wężowe Plemię chcieli go "obwąchać" i sprawdzic czy nie jest już czyimś agentem i czy nada się do roboty top secret. Tak to widze. Test dla Amerigo wyszedł pomyślnie i puscili go do Paryża, bo - jak sądzę - Wężowe Plemie budowałi i tam swoje wpływy, czego ukoronowaniem był teaktat handlowy z Portą w 1535 (wyłączność francuskiej bandery w portach osmańskich). 

Amerigo więc penetrował Nowy Świat i wspierał Kolumba w celu sprowadzenia Aztekow i innych indian. Czy był jednoczesnie podwójnym agentem, czyli czy pracował też dla Olimpijczykow?  Raczej nie. Śmierć jego po ponownym dojsciu do władzy głównej gałęzi  Medyceuszy może oznaczać to, że ta gałąź złożyła Wężowemu Plemieniu coś w rodzaju hołdu wiernopoddańczego i jednoczesnie zaoferowała coś ekstra. Amerigo miał więc pecha, bo Włosi nie przebaczaja swoim wrogom....

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @zw
18 września 2023 18:43

Zastanawia mnie tylko w swietle tej notki słuzba u krola Portugalii. Wiki podaje, że naukowcy kwestionują to, choc sam Amerigo i tym mówił. Czy to byla celowa dezinformacja (bo o to raczej chodzi niz o konfabulacje)?  Nie wiem. Bo gdyby to była prawda, to znaczy ze byl podwojnym agentem i mogł zginac z rak obu gangów

.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @zw
18 września 2023 19:12

Sorry za tę Wenecje. Przeczytałem Bolonia, a w glowie zainstalowała sie Padwa....:).

zaloguj się by móc komentować

zw @OjciecDyrektor 18 września 2023 18:43
18 września 2023 20:15

Kolumbijski historyk Arciniegas był zdania, że w Portugalii Amerigo szpiegowal na rzecz Hiszpanów. Sam Vespucci oficjalnie twierdził, że to król portugalski się do niego zwrócił i że Portugalczycy bardzo nalegali na jego udział w wyprawie. Wielu historyków sugeruje, że był tylko na 2 wyprawach, jednej z Hiszpanami, jednej z Portugalczykami a pozostałe wyprawy o których pisał faktycznie nie miały miejsca. Jak najbardziej mógł być podwójnym agentem. 

zaloguj się by móc komentować

zw @OjciecDyrektor 18 września 2023 18:39
18 września 2023 20:20

Główna gałąź Medyceuszy składała pewnie nie raz hołdy wiernopoddańcze Wężowemu Plemieniu. Ale okazywała też czarną niewdzięczność, jak wtedy, kiedy po powrocie do władzy przy pomocy Hiszpanów zaczęła znowu stawiać na Francuzów. To skończyło się po Sacco di Roma i Medyceusze nie odważyli się już otwarcie wystąpić przeciw Wężom. Chociaż tolerowali Anglików w Livorno i próbowali zbliżenia z Francją Ludwika XIV.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @zw 18 września 2023 20:15
18 września 2023 20:29

Myśle, że te zmyślone przez Anerigo wyorawy ro jie jonfabulacja, a dezinformacja. Po prostu zniknął na długi okres czasu, gdzieś popłynął, a że miało to pozostać tajemnicą, więc tłymacxył ciekawskim, że był tu i tam. 

On musiał być wielokrotnie w tej Ameryce i coś badać, coś załatwiać. No bo jak wytłumaczyć fakt nazwania tak szybko k8ntynentu jego imieniem? A inni to co? Wypadli sroce spod ogona? 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @OjciecDyrektor 18 września 2023 20:29
18 września 2023 20:31

Poprawiam literówki - powinno być " wyprawy to nie konfabulacja"....ten smartfon mnie wykończy...:). Pójde chyba do salonu pięknosci i poproszę o jakieś tipsy na palce.... do pisania...:)

zaloguj się by móc komentować

zw @OjciecDyrektor 18 września 2023 20:29
18 września 2023 20:58

Vespucci tak zmanipulował europejskie elity, że uznano go za wielkiego odkrywcę. Włoska Wikipedia podaje, że lansowanie Amerigo to był poważny projekt, a nie jednostkowa inicjatywa kartografa Waldseemuellera, któremu przypisywano nazwanie kontynentu Ameryką. Zresztą kiedy Waldseemueller zorientował się, że Vespucci nie ma aż takich zasług, zaczął na swoich mapach pisać "Terra Incognita" zamiast "America" ale było już za późno. Nazwa poszła w świat.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @zw
18 września 2023 21:10

Jak zwykle...Niemiec=pożyteczny idiota. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować